Dzisiaj piątkowy
zakręcony dzień…
Od samego rana czekało mnie dużo pracy: zakupy, pieczenie, tenis ziemny i koncert.
Wczoraj mama poprosiła mnie abym upiekła na sobotę ciasteczka – nic przyjemniejszego jeśli ma się na to czas. Niestety mnie go trochę zabrakło, ale suma summarum udało mi się na tyle wygospodarować czas aby je dzisiaj upiec.
Od samego rana czekało mnie dużo pracy: zakupy, pieczenie, tenis ziemny i koncert.
Wczoraj mama poprosiła mnie abym upiekła na sobotę ciasteczka – nic przyjemniejszego jeśli ma się na to czas. Niestety mnie go trochę zabrakło, ale suma summarum udało mi się na tyle wygospodarować czas aby je dzisiaj upiec.
Poniżej znajduje
się moje dzieło i przepis z którego korzystałam.
Składniki:
- 1 kostka masła
- 1 szklanka cukru
- 1 szklanka mąki
- 2 łyżki kakao
- 2 szklanki płatków kukurydzianych
- 0,5 szklanki wiórków kokosowych
Wykonanie:
Rozgrzać piekarnik do 180°C . Przygotować 4 blachy
(wyłożyć na nie papier śniadaniowy).
Utrzeć masło z cukrem na bladożółtą
kremową masę. Stopniowo dodawać mąkę i kakao, ubijając do czasu połączenia się
składników. Następnie wmieszać w masę płatki kukurydziane i wiórki kokosowe.
Stopniowo dodawałam płatki kukurydziane o smaku miodowym - smaczniejsze niż zwykłe.
Robot ciągle pracuje a ja wsypuję wiórki kokosowe
Łyżką nakładać ciasto na blachę zachowując
między jedną porcją a drugą odstępy.(ciasto pod wpływem ciepła zwiększy swoje
wymiary-spłaszczy się).
Piec 15 – 20 minut.
Pozostawić na blachach do czasu aż
ciasteczka trochę wystygną i przełożyć na inne naczynie np. na tackę w celu
ostatecznego wystygnięcia.
Z przykrością muszę napisać, że przypadkowo usunęłam wszystkie komentarze:(
OdpowiedzUsuń